-Hello ziomuś, jak tam leci?
a ten z obrażoną miną, że nic nie leci i że on on nie krowa i wydoić się nie da. A to pyskacz pomyślałam, boi się o swoje mleko, to trzeba będzie znaleźć sposób, aby ten płyn z kokosa wycisnąć. No, jak cytrynę to się raczej nie da, ale może jakaś dziurka w skorupie da kilka kropel. I już się zamachnęłam jakimś sprzętem, który nie wiadomo skąd znalazł się w moich rękach, i już z całych sił chcę walnąć kokosa... kiedy zadzwonił budzik. Ech, nie będzie mleka zdobytego własnoręcznie, będzie z puszki^^
CIASTKA NA PARZE
składniki:- 1 szklanka maki ryżowej
- 1 szkalnka mleka kokosowego
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 1/3 szkalnki cukru
- marmolada pomarańczowa (bądź inna)
wykonanie:
Suche składniki wymieszać. Następnie dodać mleko kokosowe. Dokładnie połączyć. Po uzyskaniu kremowej konsystencji napełnić foremki do muffinków do 2/3 wysokości. Do środka każdego ciastka nałożyć łyżeczkę marmolady pomarańczowej. Parować ok. 30 minut.
Jeść po ostudzeniu, wierzcie mi wiem co piszę:)
Bardzo mnie ciekawi jak smakują... trzeba będzie wypróbować przepis :)
OdpowiedzUsuńparowanych muffinek jeszcze nie jadłam, prezentują się smacznie :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńWyglądają cudownie. Na pewno bym ich sobie pojadła!
OdpowiedzUsuńtakiej wersji ciastek jeszcze nie robiłam, podoba mi się to urozmaicenie :)
OdpowiedzUsuńAle sen! :) a te ciastka świetne, bardzo pomysłowe
OdpowiedzUsuńCzas to zmienić, obowiązkowo :) Dzięki za odwiedziny
OdpowiedzUsuńZanim zrobisz sama częstuj się do woli :)
OdpowiedzUsuńCzyli co, trafiłam w Twoje gusta? Super :)
OdpowiedzUsuńA bardzo dziękuje, może i Ty się skusisz :)
OdpowiedzUsuńWygląda smakowicie :) I w ogóle bardzo fajny pomysł :)
OdpowiedzUsuńŚwietne. Muszę przetestować. Ciastek z pary jeszcze nie jadłam.
OdpowiedzUsuńChyba nigdy nie przestaniesz mnie zaskakiwać :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe te ciastka :)
OdpowiedzUsuńwww.brulionspadochroniarza.pl
W takim razie przepis czeka na powielenie :)
OdpowiedzUsuńA ja lubię takie niekonwencjonalne przepisy. Jak ciacha wpadły Ci w oko, to może sięgniesz też po babę, również para sprawę załatwiła (http://zjedzmnie.blox.pl/2009/09/Para-buch.html). Dzięki, że wpadłaś, zapraszam :)
OdpowiedzUsuńStaram się jak mogę :D Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTam ciekawe, pyszne są :)
OdpowiedzUsuńI bez gluta. Znaczy glutenu ;)
OdpowiedzUsuńPosiedziałabym na takiej palmie jedząc twoje ciastko :-)
OdpowiedzUsuńAle fajny pomysł na ciacha :) Będę parować :))
OdpowiedzUsuńPamietaj, obiecałaś więc paruj:)
OdpowiedzUsuńWiesz co dobre, oj wiesz:)
OdpowiedzUsuńGlut nie jest zbyt zdrowy jak się okazuje, a ciacho super :)
OdpowiedzUsuńTak jest!!! Obietnica rzecz święta! :)
OdpowiedzUsuńNie inaczej :D
OdpowiedzUsuń