
poniedziałek, 13 kwietnia 2015
Jeszcze 4 dni i... wolne
Budzik brutalnie oznajmił, że minął weekend. Przez chwilę nie wiedziałam
o co chodzi. I szczerze, nie za bardzo mnie to interesowało. Chciałam
wtulić twarz w poduszkę. Jednak w końcu informacja została przetworzona i
poszedł sygnał: koniec, weekend skończony, czas zapracować na następny.
Ciekawe czy kolejny też mnie zadowoli tak jak miniony. A ten był
piękny, słoneczny, ciepły. Grzechem nie do wybaczenia byłoby go
zmarnować. Miałam wielką ochotę wyjść na rower. Po zastanowieniu doszłam
do wniosku, że jeszcze nadrobię zimowy przestój i poszaleję na dwóch
kółkach. Wybyłam na piesze szwędanie. Sami popatrzcie czy takie widoki
można zignorować?

Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Oczywiście, że nie da się zignorować ! :) A pisałam, że wiosna przyjdzie :) Ja miałam to samo jak wstałam w poniedziałek a zwłaszcza, że byłam na weekend w Karpaczu więc jak się wróciło do domu to było nieszczęście w poniedziałek :)
OdpowiedzUsuńSobota i niedziela dały popis na całej lini :)
OdpowiedzUsuńPisałaś, pisałaś, ciekawe te Twoje ćwierkające ptaszki, tyle wiedzą:)
OdpowiedzUsuńTrochę Ci zazdroszczę tego Karpacza i tak bardzo rozumiem ten ciężki poniedziałek :)
Wiosna w pełni :) Piękne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńMnie niestety budzik mnie obudził, bo nie mogłam zmrużyć oka... Chyba za bardzo się dotleniłam na spacerach z aparatem :)
OdpowiedzUsuńJakie piękne, wiosenne zdjęcia. Od razu humor mi się poprawił.
OdpowiedzUsuńPrzepiękne zdjęcia, aż się chce tylko spacerować, bujać z głową w obłokach i takie tam;) Natomiast nie chce się pracować*, uczyć* [*niepotrzebne wiadomo co].
OdpowiedzUsuń:)
Wiedzą, wiedzą dużo :D Ale tak szybko się skończył niestety, ale za to mogę się pochwalić ,że wróciłam z pierścionkiem na łapce :)
OdpowiedzUsuńNiepotrzebne skresliłam i wyszła mi praca:D W związku z tym na bujanie zostaje jedynie w weekend:)
OdpowiedzUsuńJak widzę, odnosłam bardzo pozytywny wynik tym wpisem. I o to chodzi :)
OdpowiedzUsuńWspólczuje, ja takich problemów nie mam, bo spanie to chyba najlepsza robota, którą wymyślono hahahaha
OdpowiedzUsuńTak, tak cieszy mnie to niezmiernie, że w końcu jest słońce, zieleni się, od razu weselej :)
OdpowiedzUsuńWow, pozostaje mi jedynie pogratulować :DD
OdpowiedzUsuńDziękuję, dziękuję ślicznie :)
OdpowiedzUsuńJa też weekend spędziłam na spacerowaniu i podziwianiu przyrody :) No i korzystałam ze słoneczka :)
OdpowiedzUsuńSłowem weekend upłynął całkiem fajnie, a następny tuż, tuż :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam te momenty pojawiającej się wiosny.
OdpowiedzUsuńPrzepięknie :)) chociaż dzisiaj u mnie zimno!!! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńCudne, wiosenne widoki :) Ale pogoda ostatnio taka zmienna :( Odliczam do weekendu <3
OdpowiedzUsuńA jak je można jeszcze oglądać w promieniach słońca to już raj na ziemi:)
OdpowiedzUsuńByło, u mnie tez nie za ciepło, jakoś tak wietrznie się zrobiło :)
OdpowiedzUsuńBardzo, zmienna. Cóż uroki wiosny, ale może nadchodzący weekend będzie już ładniejszy, bo tez odliczam :)
OdpowiedzUsuń